Informacje

  • Przejechane kilometry: 26402.23 km
  • Czas na rowerze: 30d 18h 43m
  • Prędkość średnia: 16.64 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy magdullah.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Flag Counter

port

Czwartek, 20 lutego 2014 | dodano:20.02.2014
Dane wycieczki:
Km:17.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czołg

z geo do portu

Środa, 19 lutego 2014 | dodano:19.02.2014
Dane wycieczki:
Km:27.00 Czas:01:27km/h:18.62
Pr. maks.:39.00Temperatura:4.0 Podjazdy:mRower:Czołg

z geo do portu

Wtorek, 18 lutego 2014 | dodano:18.02.2014
Turysto, byłam o wpół do na miejscu ;) Dane wycieczki:
Km:27.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czołg

nie skomentuję.

Poniedziałek, 17 lutego 2014 | dodano:17.02.2014
Dane wycieczki:
Km:4.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czołg

port

Niedziela, 16 lutego 2014 | dodano:17.02.2014
Dane wycieczki:
Km:17.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czołg

joga i port

Sobota, 15 lutego 2014 | dodano:15.02.2014
Dane wycieczki:
Km:22.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czołg

geo i port

Piątek, 14 lutego 2014 | dodano:14.02.2014
Dane wycieczki:
Km:27.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:biało-czerwona strzała miejska

z geo i na jogę

Wtorek, 11 lutego 2014 | dodano:11.02.2014
A na jodze udało mi się po raz pierwszy zrobić kruka :D 

taki ładny nie był i trwał ledwie może z 3 sekundy, ale chodzę i się cieszę :)  Dane wycieczki:
Km:14.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czołg

Gostycyn->Mylof->Męcikał

Niedziela, 9 lutego 2014 | dodano:17.02.2014Kategoria wyprawka slajdowa 2014
Ostatni dzień zimowego wypadu rozpoczęliśmy wspólnym śniadaniem. 

(wino i piwo nie wchodziły w skład posiłku :D )
Miło było, ale czas się zbierać. Ruszyłam z Turystą w kierunku Tucholi. 

Tuż za Tucholą Turysta pojechał w kierunku Czerska, a ja tą samą trasą, co dwa dni wcześniej - do Rytla. 
Pogoda jak i w ciągu całego weekendu - cudowna, tym razem też wiatr w plecy głównie. Widoczki też sympatyczne, choć już znane - nie sprzed dwóch dni a z poprzednich wypadów w Bory Tucholskie. Uwielbiam te okolice! 

Nad Wielkim Kanałem Brdy, czyli w okolicach, gdzie przez mostek odnalazłam w piątek asfalt okazało się, że w dzień widać jednak sporo więcej. Masa drzew była tam pogryziona przez bobry! O dziwo - tylko te od strony drogi! 

Tu widać jak blisko są tam drzewa od drogi: 

No i mostek, którym się przeprawiałam. Jeszcze w piątek pod mostkiem był sam lód, a tu - woda, na mostku odkryte spod śniegu, ale nadal śliskie deski. 

Z Rytla skręciłam w kierunku Mylofu. Kusiło mnie bardzo, by zajść na pstrąga, ale niezbyt pusty żołądek wygrał i stanęło na kanapce w miejscu postoju dla rowerzystów. Do tego nie wiedziałam, o której dokładnie mam pociąg z Męcikału, więc nie chciałam się spóźnić i czekać potem np półtorej godziny. 

Dalej postanowiłam skręcić w las i zaznać jeszcze trochę jazdy terenowej. Droga okazała się dość przyjemna, ale i nieco wymagająca - i śnieg i lód i błoto i woda. Trek sprawował się bardzo dobrze, zaliczyłam tylko 0,5 upadku, czyli rower poleciał, a ja się wyratowałam :) Poskutkowało to lekkim naciągnięciem pachwiny, ale po dawnej kontuzji mam to miejsce dość podatne na naciągnięcia. 

Do Męcikału dojechałam 20 minut przed odjazdem pociągu - idealnie! Zauważyłam jeszcze przykrą niespodziankę wzdłuż drogi 235. Otóż powstała tam droga dla rowerów, a na szosie stanął zakaz ruchu rowerów. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że droga jest trasą leśną, krętą i miejscami bardzo(!!!) stromą. Nie wiem, czy latem z sakwami podjechałabym podjazd, który widziałam. Zimą w ogóle nie ma możliwości poruszania się po tej ścieżynce bo jest pokryta lodem... Brawo nadgorliwcom... 

Wypad zakończony. Humor poprawiony, było cudownie. Oby częściej i więcej. 
Dane wycieczki: Uczestnicy
Km:56.60 Czas:03:22km/h:16.81
Pr. maks.:39.60Temperatura: Podjazdy:mRower:Czołg

wycieczka wyprawkowa Gostycyn->Bysław->Tuchola->Gostycyn

Sobota, 8 lutego 2014 | dodano:17.02.2014Kategoria wyprawka slajdowa 2014
Rano najpierw wygłaskiwanie kotów, bo mam niedobór przy moim niedotykalskim gamoniu ;) 

Po czym wyjazd - kawałeczek asfaltem i dalej skrótem leśnym. 


Po drodze oczywiście sympatyczny sklepostop z herbatką, słodyczami (walczyłam, by ich nie zjeść z racji diety, ale częściowo poległam...) i lokalną prasą. 

Zajechaliśmy też do Gołąbka, bo chciałam wszystkim pokazać sympatyczne pole namiotowe PTTK. 

Jest to miejsce głównie dla kajakarzy, bo nad samą Brdą, ze stojakami na kajaki. Ale i dla rowerzystów jest dobre. Kilka wiat z ławkami i stołami, miejsce na ognisko, grilla, porządny budynek z wc i prysznicami. Cena ok 13zł. No i położenie - blisko drogi, ale nie przy samej drodze, kawałek od miejscowości, nad samą Brdą. http://polanadbrda.eu/

Po zakupach w Tucholi powrót kolejnym skrótem :) Tym razem oprócz śniegu i lodu, więcej było zasysającego błota. 

W drzwiach agroturystyki powitała nas gospodyni, wręczając wszystkim jeszcze ciepłą i przepyszną drożdżówkę :) Wieczorem najpierw gotowaliśmy wspólnie zupę pomidorową, placki ziemniaczane, sos pieczarkowy i surówkę, potem były slajdy, a pomiędzy jeszcze deser w postaci naleśników. Było pysznie i niezwykle wesoło! :) 



Dane wycieczki: Uczestnicy
Km:53.50 Czas:03:18km/h:16.21
Pr. maks.:46.20Temperatura: Podjazdy:mRower:Czołg

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl