wycieczka wyprawkowa Gostycyn->Bysław->Tuchola->Gostycyn
Sobota, 8 lutego 2014 | dodano:17.02.2014Kategoria wyprawka slajdowa 2014
Rano najpierw wygłaskiwanie kotów, bo mam niedobór przy moim niedotykalskim gamoniu ;)
Po czym wyjazd - kawałeczek asfaltem i dalej skrótem leśnym.
Po drodze oczywiście sympatyczny sklepostop z herbatką, słodyczami (walczyłam, by ich nie zjeść z racji diety, ale częściowo poległam...) i lokalną prasą.
Zajechaliśmy też do Gołąbka, bo chciałam wszystkim pokazać sympatyczne pole namiotowe PTTK.
Jest to miejsce głównie dla kajakarzy, bo nad samą Brdą, ze stojakami na kajaki. Ale i dla rowerzystów jest dobre. Kilka wiat z ławkami i stołami, miejsce na ognisko, grilla, porządny budynek z wc i prysznicami. Cena ok 13zł. No i położenie - blisko drogi, ale nie przy samej drodze, kawałek od miejscowości, nad samą Brdą. http://polanadbrda.eu/
Po zakupach w Tucholi powrót kolejnym skrótem :) Tym razem oprócz śniegu i lodu, więcej było zasysającego błota.
W drzwiach agroturystyki powitała nas gospodyni, wręczając wszystkim jeszcze ciepłą i przepyszną drożdżówkę :) Wieczorem najpierw gotowaliśmy wspólnie zupę pomidorową, placki ziemniaczane, sos pieczarkowy i surówkę, potem były slajdy, a pomiędzy jeszcze deser w postaci naleśników. Było pysznie i niezwykle wesoło! :)
Po czym wyjazd - kawałeczek asfaltem i dalej skrótem leśnym.
Po drodze oczywiście sympatyczny sklepostop z herbatką, słodyczami (walczyłam, by ich nie zjeść z racji diety, ale częściowo poległam...) i lokalną prasą.
Zajechaliśmy też do Gołąbka, bo chciałam wszystkim pokazać sympatyczne pole namiotowe PTTK.
Jest to miejsce głównie dla kajakarzy, bo nad samą Brdą, ze stojakami na kajaki. Ale i dla rowerzystów jest dobre. Kilka wiat z ławkami i stołami, miejsce na ognisko, grilla, porządny budynek z wc i prysznicami. Cena ok 13zł. No i położenie - blisko drogi, ale nie przy samej drodze, kawałek od miejscowości, nad samą Brdą. http://polanadbrda.eu/
Po zakupach w Tucholi powrót kolejnym skrótem :) Tym razem oprócz śniegu i lodu, więcej było zasysającego błota.
W drzwiach agroturystyki powitała nas gospodyni, wręczając wszystkim jeszcze ciepłą i przepyszną drożdżówkę :) Wieczorem najpierw gotowaliśmy wspólnie zupę pomidorową, placki ziemniaczane, sos pieczarkowy i surówkę, potem były slajdy, a pomiędzy jeszcze deser w postaci naleśników. Było pysznie i niezwykle wesoło! :)
Dane wycieczki:
Km: | 53.50 | Czas: | 03:18 | km/h: | 16.21 | ||||
Pr. maks.: | 46.20 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | Czołg | Uczestnicy
Komentarze
Witaj,
Na zdjęciach widzę kolegę Adama(księgowego) i Agnieszkę, a jeszcze tak niedawno widziałem się z Nimi w Tczewie:) Jak ja lubię placki ziemniaczane:) Zauważyłem, że uprawiasz też Jogę, piękna sprawa, trening ducha, ciała i psychiki na medytacjach.
Dawno temu przestałem ćwiczyć Jogę, wtedy, przez parę lat doszedłem do pewnego poziomu uduchowienia, byłem bardziej odporny na wiele czynników negatywnych, a otwierałem się na piękno otaczającego Mnie świata i natury:)
Pozdrawiam koleżankę rowerzystkę:)
Daro z Tczewa. daro - 10:38 wtorek, 18 lutego 2014 | linkuj
Komentuj
Na zdjęciach widzę kolegę Adama(księgowego) i Agnieszkę, a jeszcze tak niedawno widziałem się z Nimi w Tczewie:) Jak ja lubię placki ziemniaczane:) Zauważyłem, że uprawiasz też Jogę, piękna sprawa, trening ducha, ciała i psychiki na medytacjach.
Dawno temu przestałem ćwiczyć Jogę, wtedy, przez parę lat doszedłem do pewnego poziomu uduchowienia, byłem bardziej odporny na wiele czynników negatywnych, a otwierałem się na piękno otaczającego Mnie świata i natury:)
Pozdrawiam koleżankę rowerzystkę:)
Daro z Tczewa. daro - 10:38 wtorek, 18 lutego 2014 | linkuj