Informacje

  • Przejechane kilometry: 26402.23 km
  • Czas na rowerze: 30d 18h 43m
  • Prędkość średnia: 16.64 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy magdullah.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Flag Counter

stajnia

Wtorek, 18 sierpnia 2015 | dodano:18.08.2015
Dane wycieczki:
Km:2.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

Drzewicz - Męcikał - dom

Poniedziałek, 17 sierpnia 2015 | dodano:26.08.2015
Znów lenistwo. Ostatnia kąpiel w jeziorze przed wyjazdem, pakowanie, obiad (babka ziemniaczana!). Początkowo myślałam o powrocie na kołach, ale wiatr wschodni, więc szybko odpuściłam. Miałam jechać do Kościerzyny, ale okazało się że jest wygodne połączenie z pobliskiego Męcikału! Tak więc skierowałam się tam, a po drodze napotkałam taki oto domek: 

Mogłabym tam mieszkać...  Dane wycieczki:
Km:20.50 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

Pętelka po Borach

Niedziela, 16 sierpnia 2015 | dodano:26.08.2015
Niedziela dniem lenia. Sobotni dojazd dał mi w kość, a i po ostatnich dniach nie odpoczęłam do końca, więc nie wykonywałam zbędnych ruchów ;)

Poszliśmy na kajaki. 


Po południu ruszyliśmy na pętelkę po Borach. Ot leniwa jazda szlakami przez Park Narodowy Bory Tucholskie, gdzie przeszłam się też kładką wokół ładnego bagienka. Potem lody i zakupy w Swornech i powrót na pole namiotowe. I tyle :)  Dane wycieczki:
Km:25.90 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

Kościerzyna-Drzewicz

Sobota, 15 sierpnia 2015 | dodano:26.08.2015
Miała być jednodniówka a wyszedł weekend w Borach :D W piątek praca, więc ruszam w sobotę. O 7 spotykam się z Rafałem na początku Reja i lecim na pociąg. 






Szynobus z Osowej w niecałą godzinę zawozi nas do Kościerzyny. Tam standardowo prowadzę na Wąglikowice i skręcamy na Loryniec. W planie mieliśmy jechać do Kalisza lub Dziemian, ale... no cóż :) 

W końcu trafił się drogowskaz i pojechaliśmy na Wiele. 

Tam popas, radlery, lody, pyszne ciacho... Trochę posiedzieliśmy i ruszyliśmy w kierunku Lubni, gdzie czekał już Olo. Kawałek asfaltem, ale byłoby mocno naokoło, więc pojechaliśmy znów skrótem szutrowym. Moje plecy zastrajkowały i wymiękłam. Przed wjazdem na asfalt zarządziłam postój ratunkowy i poprosiłam o masaż. 

Tak, polegał na wbijaniu mi łokcia pod łopatkę. Pomogło! 
Dalej jeszcze kawałek asfaltu i... musiałam:

Tak, płaska prosta... Chwila chłodzenia w Zbrzycy i znów wjechaliśmy w teren. Tym razem skręciliśmy na zielony szlak pieszy, prowadzący wzdłuż jezior cudnym singletrackiem. Tu plecy nie strajkowały za mocno, ale mimo korzeni i górek jechało się dość gładko. 

Zatrzymaliśmy się też nad jeziorem Gardliczno, w którym woda jest zadziwiająco czysta - przejrzysta, no i była bardzo ciepła. Jedynie dno jest mocno muliste i stojąc po kolana, do łydek zapadałam się w mule. 

Chciałam się tam wykąpać, ale poczułam nacisk, by jechać dalej, więc cóż było począć ;) 
Jeszcze kawałek dawało się momentami jechać... 

Ale dalej było już tylko gorzej... Nie chciało mi się już jechać, zmęczona byłam, a piach był taki że po przejechaniu 5 metrów musiałabym 20 metrów pchać, więc nie wsiadałam na rower tylko spacerowałam, co było zdecydowanie mniej męczące. 

Umęczona, ale dotarłam do celu. Pochłonęliśmy obiad i poszliśmy pływać. 

Wieczorem jeszcze wizyta w Swornegaciach, no i ognisko :)  Dane wycieczki:
Km:94.50 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

stajnia i port razy 2

Piątek, 14 sierpnia 2015 | dodano:18.08.2015
Dane wycieczki:
Km:37.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

stajnia

Czwartek, 13 sierpnia 2015 | dodano:18.08.2015
Dane wycieczki:
Km:2.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

stajnia i ścianka

Środa, 12 sierpnia 2015 | dodano:12.08.2015
Koniury grzeczne i nawet biały się nie uwalił za mocno! Na ściance tym razem moc. Jedna droga pękła ot tak (no dobra, spociłam się) - kolega krzyknął 'trzymaj, dasz radę!' i rzeczywiście - dałam radę. Wyczuł moment, a wiara jednak czyni cuda i gdybym częściej wierzyła, że się utrzymam to bym już dawno śmigała trudniejsze drogi. Potem dobre przejście jednej trudnej VI (z 1 czy 2 blokami), poprawiłam to co w poniedziałek nie puściło wcale (bezproblemowo totalnie) i na koniec trochę przewieszki dla zmęczenia rąk. A ręce, a szczególnie prawa działały jak powinny. I oby tak zostało. Wieczorem jeszcze raz stajnia, ale już na piechotę. Muszę wziąć w końcu aparat i podokumentować te moje ancymony. Dwa poszły się wietrzyć na dwór (te grzeczne) a dwa spuszczały parę na hali. Strach podejść, strach o ich zdrowie i życie, strach o ściany (i szyby!) na hali. Ale parę nieco spuściły, bez uszczerbku na życiu i zdrowiu oraz bez strat w sprzęcie i budynkach ;) Widok może i piękny, ale przednie kopyta na wysokości 3 metrów nad ziemią mnie przerażały :D  Dane wycieczki:
Km:6.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

stajnia i zakupy

Wtorek, 11 sierpnia 2015 | dodano:12.08.2015
Końcówka remontu. Nareszcie!!! Miało być 3 tygodnie i remont łazienki. Skończyło się na prawie 4 tygodniach i remoncie łazienki, wc i zablokowaniu kuchni niemal totalnie. Milusio. Ale już po. Ufff. Pod jednym sklepem strzeżony parking rowerowy (ale odpowiedzialności za ew. kradzież nie ponoszą buahahaha), pod drugim siedział ochroniarz to zapytałam czy mogę rower przypiąć obok i czy czasem zerknie. Nie robił problemów. Miło.  Dane wycieczki:
Km:8.50 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

stajnia i ścianka

Poniedziałek, 10 sierpnia 2015 | dodano:12.08.2015
Niezbyt udany wspin. V puszczały bez problemu, ale ileż można po V się snuć... Nowa V+ też bezproblemowo puściła, ale potem poszłam na VI i skończyło się dobre. Albo problemy w standardowych miejscach albo w ogóle niemoc. Trudno. Trochę mnie to zdołowało, no ale jak może być inaczej jak się prawie nie wspinałam ostatnio...  Dane wycieczki:
Km:6.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

stajnia i port niepotrzebnie

Niedziela, 9 sierpnia 2015 | dodano:09.08.2015
Się przejechałam i się okazało że nie ja mam zmianę. Więc się przejechałam z powrotem :) Dane wycieczki:
Km:20.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: Podjazdy:mRower:Czarnuszek

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl