port
Środa, 17 kwietnia 2013 | dodano:17.04.2013
Był plan pojechać do ogrodniczego w poszukiwaniu sadzonek truskawek. Plan się zakończył 5 minut po wyjeździe z domu - zepsutą po raz kolejny przerzutką.
Do tego zapomniałam kasku (łysko jakoś :D) i ulocka. Jechać się dało, więc się poturlałam prosto do portu...
Przerzutka już naprawiona (chyba), przy okazji przeczyściłam napęd i podregulowałam hamulce. Jeszcze tą przerzutkę wyregulować by się przydało, ale jakoś nie mam weny.
Do tego zapomniałam kasku (łysko jakoś :D) i ulocka. Jechać się dało, więc się poturlałam prosto do portu...
Przerzutka już naprawiona (chyba), przy okazji przeczyściłam napęd i podregulowałam hamulce. Jeszcze tą przerzutkę wyregulować by się przydało, ale jakoś nie mam weny.
Dane wycieczki:
Km: | 18.50 | Czas: | 00:59 | km/h: | 18.81 | ||||
Pr. maks.: | 37.90 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | biało-czerwona strzała miejska |
Komentarze
Olo przeniósł na Ciebie swoje zdolności? Zaczynam się Ciebie bać - powinienem?
Ksiegowy - 20:08 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj