stajnia i port
Niedziela, 30 sierpnia 2015 | dodano:30.08.2015
Myślałam że się popłaczę dziś w stajni. Nic się nie działo, NIC. A mi nie szło z robotą. Ale tak PRZEwybitnie nie szło, że bardziej już nie iść nie może (uff! oby...). Herbata nie pomogła, wafelek nie pomógł. Konie grzeczne nie pomogły (no, rudka zabrała mi nogę przy czyszczeniu więc jak na nią to była prawie niegrzeczna!). Bezsilność i niemoc. Wróciłam do domu i padłam. Spać nie było kiedy niestety. A w porcie... znów pierwszy seans odwołany a drugi nie. Źle ustawiony repertuar! ;)
Dane wycieczki:
Km: | 19.00 | Czas: | km/h: | ||||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | Czołg |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj