latawica :)
Wtorek, 2 czerwca 2015 | dodano:02.06.2015
Wypad na ściankę na szkolenie z latania :) Najpierw przypomniałam sobie jak się robi wpinki. Poszłam na wędkę i drugą linę wpinałam. Potem Michał asekurowałm, a ja latałam... pierwszy locik ok, drugi dość długi (jak na pierwsze latanie zapewne) więc się nieco wystraszyłam :) Przy trzecim mała trema, ale też było ok. Potem Przemo polatał i poszliśmy sprawdzić umiejętności asekuracji. Poszłam V z dołem, szło mi się totalnie bezproblemowo. Na koniec loty i wzajemna asekuracja. Dwa razy leciałam zapowiedzienie, raz z zaskoczenia. Poszło gładko. Przyszła moja kolej na łapanie lotów. Trochę się zestresowałam, ręka nieco linę puściła... ale utrzymałam. Drugi raz podobnie. Trzecim razem już się pilnowałam inaczej i skupiłam mocniej, więc poszło bez problemu. Na koniec jeszcze Przemo skoczył dwa razy z zaskoczenia i tu już bezproblemowo utrzymałam i ręką nie ruszałam tak jak nie powinnam. Umiejętności sprawdzone, mamy pozwolenie na samodzielne chodzenie z dołem na ściance :) A ja ze spokojniejszą głową jadę w skały :D
Dane wycieczki:
Km: | 4.00 | Czas: | km/h: | ||||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | Czarnuszek |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj