targi rowerowe i inne popierdółki
Sobota, 11 kwietnia 2015 | dodano:12.04.2015
Chorość dla odmiany. Mimo to, skoro zrobiło się ciepło choć na ten jeden dzień - wybrałam się rowerem. Targi jak dla mnie lipa. Nic ciekawego po prostu. Chyba były jakieś testy wydolnościowe, ale z racji choroby omijałam je z daleka, by nie kusiło sprawdzić, jak bardzo jest źle. Liczyłam też na obżarstwo na festiwalu food trucków, ale i tu się przeliczyłam. Kosmiczne kolejki do większości bud... Do japońskiej kolejki brak, ale z kolei na to, co chciałam zjeść trzeba było czekać 40 minut. Wzięłam więc co innego i trochę mnie to rozśmieszyło... Wiem, że sushi jest dość drogie, ale za 10 zł malutki rulonik - tym miałam się najeść? W dodatku nie miało to smaku żadnego! Jedyny plus, że wyglądało ładnie. Ot i tyle. Posłuchałam jeszcze okrzyków kiboli (byłam chwilę przed meczem, na który ponoć poszło 36 tysięcy fascynatów jednego z najnudniejszych 'sportów') i pojechałam najpierw po coś do jedzenia, potem do portu. W taką pogodę do kina mało kto chodzi, więc powrót wcześniej niż planowałam. A że był mecz damskiej siatkówki, a bilety po 5-10 zł, to zamiast siedzieć w domu skusiłam się na wyjście. Daleko nie mam, a 5 zł nie majątek. Mecz mnie nie porwał, tylko w jednym secie sopockie atomówki walczyły, a tak to bardzo nierówna gra w ich wykonaniu. Do tego mało dynamiki, zamiast odbić jakieś pacnięcia w piłkę, a nawet zdarzyły się uniki, bo piłka tak szybko leci, jeszcze by siniaka nabiła... ;) Bardzo, ale to bardzo nie podobało mi się sędziowanie. Był to finał pucharu CEV, w którym nie ma wideoweryfikacji, przez co wiele punktów szło nie tam, gdzie trzeba. Sędziowie nie widzieli ewidentnych przejść pod siatką, autów/piłek w boisku, zahaczenia o blok itp itd. Przy 6 ich błędzie zaczęłam się gubić w obliczeniach. LIPA! Męska siatkówka zdecydowanie ciekawsza, a system challenge jest jednak bardzo dobrym pomysłem.
Dane wycieczki:
Km: | 25.00 | Czas: | km/h: | ||||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 18.0 | Podjazdy: | m | Rower: | Czołg |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj