ścianka i port
Piątek, 19 września 2014 | dodano:19.09.2014
Próbowałam sił na czymś ponad moje możliwości (VI+) i... doszłam do połowy :D Dalej już było za trudno hehe
Poza tym odpadłam 2x na innych drogach zupełnie niespodziewanie - w kontekście możliwości, że będę chodzić z dołem w poniedziałek, to niefajnie :D raz się ręka ześlizgnęła z (dużego!!!) chwytu, raz nie złapałam rzeźby :)
Ręka zdrowieje, rozciągam, ćwiczę, zawijam (choć dziś się wczepiłam w woreczek klipsem, więc chyba czas wypróbować zawijania ale plastrem).
Wracając z portu znów lisa spotkałam - ładny znów! :)
Poza tym odpadłam 2x na innych drogach zupełnie niespodziewanie - w kontekście możliwości, że będę chodzić z dołem w poniedziałek, to niefajnie :D raz się ręka ześlizgnęła z (dużego!!!) chwytu, raz nie złapałam rzeźby :)
Ręka zdrowieje, rozciągam, ćwiczę, zawijam (choć dziś się wczepiłam w woreczek klipsem, więc chyba czas wypróbować zawijania ale plastrem).
Wracając z portu znów lisa spotkałam - ładny znów! :)
Dane wycieczki:
Km: | 21.00 | Czas: | km/h: | ||||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | Czołg |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj