oliwa, ścianka i port
Piątek, 25 lipca 2014 | dodano:25.07.2014
Najpierw do Oliwy na rozmowę kwalifikacyjną. Nie przygotowywałam się, bo się spodziewałam tego, co mi zaproponowali. Call center - dzięki, szukam dalej. Potem na dworzec, Olo przyjechał, razem do dom, jakaś przekąska i na ściankę. Przez to, że tak ciepło to chęci jakieś mniejsze niż zwykle a siły.... no słabo jak pot się aż tak leje. Ale zawojowałam parę dróg na pół gwizdka, trochę się wysiliłam momentami i tyle. M.in. pomarańczowa V+, czerwona VI tam gdzie globtrek, czarna V+ koło rzeźby, różowa ze zmienionym jednym chwytem (super, taki teraz jest że się go złapać nie ma jak a to najtrudniejszy dla mnie moment...), czerwona VI w zacięciu (w starych butach - masakra, do połowy zrobiłam tylko) i biała z niebieskimi cyframi.
Wieczorem port, na nadmorskim nawet po ludzku w miarę w obie strony!
Wieczorem port, na nadmorskim nawet po ludzku w miarę w obie strony!
Dane wycieczki:
Km: | 27.30 | Czas: | 01:37 | km/h: | 16.89 | ||||
Pr. maks.: | 32.70 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | Czołg |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj