po 5.10 i na wstrętne baldy
Wtorek, 22 lipca 2014 | dodano:22.07.2014
Buty odebrane, a skoro od soboty rano nie byłam na ściance, to się skusiłam na walkę z boulderownią. Nie lubię. Nudno, ciężko, gorąco. Szło mi nieźle - kilka łatwych dróg zaliczyłam, jakieś przechwyty mi się udały. Trochę trawersu też poćwiczyłam. Podejrzałam dzisiejszych sekcjonistów i później próbowałam robić coś podobnego do tego, co oni robili.
Buty ciasne, nie wiem czy będą ok. Popróbuję, najwyżej odsprzedam dalej. Na pewno lepiej czuję w nich stopnie, większa pewność że noga się nie ześlizgnie...
Buty ciasne, nie wiem czy będą ok. Popróbuję, najwyżej odsprzedam dalej. Na pewno lepiej czuję w nich stopnie, większa pewność że noga się nie ześlizgnie...
Dane wycieczki:
Km: | 9.00 | Czas: | km/h: | ||||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | Czołg |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj