geo
Poniedziałek, 20 stycznia 2014 | dodano:20.01.2014
Stan dróg rowerowych... różny. Pod domem mam krótki odcinek, gdzie można się zakopać, potem zakopianka na wiadukcie nad torami i reszta znośna. Dzięki łapawicom (pogies?) uszytym przez Rafała w końcu nie marznę w ręce, a wręcz jest nieco za ciepło ;) Jazda... 45 minut aż. Ale kondycje trzeba robić. Bilet się skończył dziś, może to mnie zmobilizuje do jeżdżenia rowerem!
Dane wycieczki:
Km: | 20.00 | Czas: | km/h: | ||||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -8.0 | Podjazdy: | m | Rower: | Czołg |
Komentarze
No, no, w mocnym zimnie jechałaś. Podziwiam! A u mnie wszędzie lodowisko. Nawet iść trudno.
Kot - 18:42 poniedziałek, 20 stycznia 2014 | linkuj
Komentuj