port, ZOO, port
Niedziela, 25 sierpnia 2013 | dodano:25.08.2013
W końcu dotarłam do ZOO w Oliwie. Ładnie położone, pagórki, las... sporo zwierzaków aktywnych, tuż przed naszą wizytą urodziło się coś antylopowatego i na naszych oczach usiłowało wstać... i tyle z plusów. Ludzi przemasakrycznie dużo... Oznaczenie trasy dość niejasne w kilku miejscach, więc do małp się wracałyśmy, a jedną małą pętelkę całkiem opuściłyśmy. W pawilonie z papugami i gadami tak głośno, że szczerze współczuję zwierzakom. Do tego paniusie walące fleszem po oczach. Albo pan wchodzący za ogrodzenie, by nakarmić wielbłądy i aby dzieciak pogłaskał wielbłąda... tudzież mamusia zachęcająca swoje dzieci do przekładania rąk przez siatkę by pogłaskać rosłego jelenia... Przykro patrzeć po prostu. Ani jednego pracownika zoo, nikogo, kto by zwrócił uwagę. Pomijając niezbyt duże wybiegi mogłoby się podobać, ale ludzie to bydło skutecznie zniechęcające mnie do takich miejsc.
Dane wycieczki:
Km: | 44.00 | Czas: | 02:23 | km/h: | 18.46 | ||||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Podjazdy: | m | Rower: | biało-czerwona strzała miejska |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj